czwartek, 26 września 2013

grzybowy weekend

Tu Szuwary się odzywają po dość długiej nieobecności na blogu. Zauważyłam, ze częstość wpisów zależy od ... pogody, taka jak teraz np za-szybko-jesienna nie nastraja mnie do niczego w zasadzie.... Tylko do siedzenia przy kominku. No ale dziś się pokazało wreszcie słonce, które pięknie eksponuje jesienne kolory i już mam ochotę coś porobić.


W oczekiwaniu na weekendowych gości-grzybiarzy wprowadziłam trochę jesiennych aranżacji do  rożnych szuwarowych zakątków. Nota bene - grzybów jest masa! Nam wystarcza obchód codzienny naszego ogrodu aby zebrać świeży zbiór maślaków i kan. Gosci, którym nie chce się daleko chodzić tez wysyłamy pod nasze sosenki:-) zbiór gwarantowany!

 Mamy tez piękne późno-jesienne maliny. Az nadto ich mamy!

To co, do zobaczenia na grzybobraniu?


wtorek, 17 września 2013

www.szuwary.info

Krotka ale bardzo ważna wiadomość dla wszystkich Gosci Szuwarów:
teraz jesteśmy pod adresem:
www.szuwary.info
a nasz mail to:
szuwary.krutyn@gmail.com
a Tel. bez zmian;-))

poniedziałek, 16 września 2013

parasole-parasole



Takie ''parasole'' kaniowe nam przez jedna noc u nas porosły, widocznie pragnęły wody ... jak kania dżdżu ;-)) a tego jest pod dostatkiem ostatnimi czasy u nas. Dojrzewają jabłka, pięknie kwitną jesienne kwiaty, śliczne są poranne i wieczorne mgły, a las pachnie grzybami. Niektórzy goście mówią ze to ich ulubiona pora roku! Łatwo jest lubić lato, słonce i ciepło, lubić jesień to już koneserstwo;-))




A to nowe oblicze pobielonej Werandy.

Tymczasem pozdrawiam dość deszczowo!

środa, 11 września 2013

koniec sezonu


W Szuwarach nadal dużo się dzieje. Mamy jeszcze gości, a jednocześnie już robimy posezonowe remonty.
W tej chwili malujemy ściany w pokojach i łazienkach, robimy drobne naprawy, wymieniamy niektóre meble  i  jakimś ''cudem'' mamy więcej pracy niż w sezonie;-)) Ogród wymaga dużo uwagi choć przecież już minął sezon kwiatowy, ale teraz trzeba przycinać/wycinać/przesadzać/palić rośliny/konserwować meble ogrodowe etc etc.
Jeśli idzie o wekowanie to zakończyłam sezon zamrożeniem żurawiny. Mam ''lekko'' dość wielkiego gotującego się gara, w którym nieustannie od czerwca coś się przetwarzało. Zal mi tych wszystkich mirabelek leżących na polnej drodze i marnujących się ale słoikom mówię BASTA, bo w końcu ile można!


Biel nadal u nas rządzi. W Werandzie przemalowały się stoły, fotele i lawy na biało. Nie nie ujdzie spod pędzla z białą farbą, nie mamy tez już ,,zamkowych'' ścian w domu z czerwonej cegły, bo za sprawą magicznego białego pędzla już mamy skandynawskie wnętrza;-))




Zimne poranki i wieczory w Szuwarach są teraz piękno mgliste. Za to za dnia jest jeszcze ciepło i słoneczne!
Niektóre byliny zakwitły albo mają ochotę zakwitnąć drugi raz ale nie wiem czy bliskie przymrozki nie udaremnią tych chęci. Za to Maciek pozostawił dla mnie pas wysokich traw, na których pająki tkają piękne pajęczyny a pierwsze przymrozki pozostawiają magiczną szadź. Jak widzicie u nas można zawsze znaleźć coś miłego dla oka o każdej porze roku.


Liczę na to, ze tegoroczna zima nie będzie taka dluuuuuuuga jak ostania i dobrniemy do wiosny szybciutko!
Tymczasem jak to we wrześniu są piękne wrzosy, dzięki którym początek jesieni jest taki piękny.



A na koniec sprawy organizacyjne:

1 Będę wdzięczna wszystkim Szuwarowym Gościom za pozostawienie opinii na stronie tripadvisor, tu link: tripadvisor
2. Pożegnamy się wkrótce ze strona www.szuwary.com, powstaje właśnie nowa, lepsza i co najważniejsze NASZA strona, ale lekcja została pobrana a dla Was porada: nie korzystajcie z firm-krzakow przy tworzeniu stron www!!!

3majcie się moi czytacze i do usłyszenia!

poniedziałek, 2 września 2013

słoiki... mazurskie;-)

W powietrzu czuć jesień. Zrobiło się nagle chłodno. Opustoszała Krutyń, rzeka, wyludniły się letniska. Powiało smutkiem a tu jeszcze trzeba zacząć rano wstawać do szkoły! Chociaż ja akurat pierwszy raz od 4 miesięcy nie musiałam zrywać się o 6 rano aby przygotowywać śniadanie dla gości! Trochę jednak zal tych chwil kiedy w Werandzie było dwadzieścia parę osób, w powietrzu czuć było dobra kawę a za oknem pełne słonce! Pozostaje liczyć na piękną mazurska jesień. 
 Spiżarnia pełna, zima niestraszna;-)) W tym sezonie zawekowałam:
truskawki, jagody, porzeczki, jabłka, maliny, śliwki, ogórki, grzyby, zrobiłam chutney pomidorowy oraz śliwkowy, zasuszyłam zioła, lipę oraz moc grzybów, a teraz jeszcze zostały tylko żurawiny i zamykam sezon słoikowy!





A teraz idę zaszyć się pod kocyk i wreszcie mogę przejrzeć stos uzbieranych nieprzeczytanych gazet....
pa pa